czwartek, 19 lipca 2012

Imaginy Styny :*

Witajcie znowu! Tym razem zdecydowałam się na coś zupełnie innego i napisałam imagin o 1D. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Tego imagina napisałam jakiś czas temu, ale dopiero teraz zdecydowałam się go opublikować. Najprawdopodobniej imaginy będę dodawać co trzy lub cztery dni.Tak wam jeszcze powiem, iż to będzie o wszystkich z One Direction. Mam nadzieję, że ten kawałek będzie dobry do imagina: <klik>. Miłego czytania!


               
Mieszkasz z przyjaciółką w Londynie. Postanowiłyście wybrać się na przejażdżkę po okolicach miasta. Bawiłyście się świetnie, a czas upływał nieubłaganie. Kiedy jechałyście ulicą znajdującą się w samym centrum lasu spostrzegłyście coś bardzo dziwnego. Mianowicie to, że samochód jechał coraz wolniej, mimo iż ciągle dodawałaś gazu. W końcu stanęłyście nie mogąc ruszyć. Próbowałyście odpalić setki razy, ale to nic nie dało. Zrezygnowane ze strachem i złością równocześnie starałyście dodzwonić się do pomocy drogowej. Na próżnio.
Ty: Co my teraz zrobimy?
Przyjaciółka: Nie wiem. Chyba raczej nikt tędy nie przejeżdża, więc lepiej zacznijmy się modlić.
T: Mam nadzieję, że raczej ktoś postanowi przejechać tą drogą.
Mijały godziny, a nikt nie nadjeżdżał. Miałyście pewne obawy co do powrotu do domu. Londyn był kilkadziesiąt kilometrów od was, a na dodatek zaczął padać deszcz. Szanse na dzisiejszy powrót do domu były marne. Nagle zobaczyłyście busa jadącego w waszą stronę. Bez zastanowienia wybiegłyście na ulicę i zaczęłyście machać rękami. Gdy pojazd był kilka metrów przed wami zobaczyłyście napis „One Direction’’. Nie mogłyście uwierzyć w to co widziałyście. Uwielbiałyście chłopaków i byłyście ich fankami. Kiedy bus zatrzymał się przed wami wasze serca zaczęły bić mocniej i szybciej. Kiedy drzwi zaczęły się otwierać spojrzałaś na przyjaciółkę. Miała minę jak psychopatka, więc wzięłaś tą sprawę w swoje ręce.
T: Przepraszam, nasz samochód się popsuł, nie możemy nigdzie zadzwonić, bo nie ma sygnału.   
   Mogłybyśmy się zabrać z wami?
Kierowca: Chłopaki, weźmiemy je?
Chłopcy: Tak, weźmy je.
Weszłyście do środka. Waszym oczom ukazali się chłopaki z 1D. W głębi duszy byłyście przeszczęśliwe, ale musiałyście zachowywać się najnormalniej w świecie.
T: Cześć, ja jestem (T.I), a to jest (I.T.P).
Louis: Hej, to jest Zayn, Niall, Liam i Harry. A ja jestem Louis.
Ch: Cześć!
T.P.: Hej.
T: Dzięki, że nam pomogliście. Mieszkamy w Londynie, ale chciałyśmy się wybrać na wycieczkę no i….
   wiecie.
Lou: Drobiazg. Właśnie jedziemy do Londynu na koncert. Chcecie iść z nami?
T: Jasne, ale nie mamy biletów.
Harry: Oto też się nie martwcie.
Niall: Będziecie mogły wejść nawet za kulisy.
T: Wow, dzięki. Będzie nam bardzo miło.
Zayn: Nam również.
Wszyscy wymieniliście uśmiechy, a w drodze rozmawialiście o sobie, o swoich zainteresowaniach i w ogóle. Na koncercie bawiłyście się świetnie. Chłopaki zaprosili was nawet na scenę. Od tego czasu jesteście nierozłączni i codziennie się spotykacie. Chłopaki nawet zaproponowali wam wspólne mieszkanie na które chętnie się zgodziłyście.


 

 Fotka chłopaków na pożegnanie :D






                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz